Pod dyktando włókien cz.1

Pod dyktando włókien cz.1

Przez ostanie 50 lat wystarczała nam teoria głosząca, że tkanka mięśniowa zbudowana jest z dwóch rodzajów włókien: szybko- i wolnokurczliwych. Wiadomo było, że osoby obdarzone przez naturę większą liczbą włókien szybkokurczliwych, (tzw. białych), mają korzystne predyspozycje do uprawiania dyscyplin siłowo-szybkościowych, a osoby z przewagą włókien wolnokurczliwych (tzw. czerwonych), to wymarzeni kandydaci do dyscyplin wytrzymałościowych. Ale badania naukowe przeprowadzone w ostatnim czasie poszły nieco dalej, czyniąc podział włókien bardziej szczegółowym, zależnie od rodzaju przemian energetycznych, z których czerpią energię do swej pracy. Mamy więc następujące rodzaje włókien mięśniowych:

Typ I wolnokurczliwe

(czerwone)

Energię do skurczu czerpią z procesów tlenowych, spalając w mitochondriach związki organiczne, w obecności tlenu,

na proste związki nieorganiczne: wodę i dwutlenek węgla, przy czym wydzielana jest energia w postaci ATP.

Typ II szybkokurczliwe (białe), które dzielą się na dwie podgrupy:

Typ II A glikolityczno-tlenowe

Energia czerpana jest z glukozy, która najpierw w reakcji glikolizy w cyto-plazmie zostaje przekształcona w pirogronian, dając 2 cząsteczki ATP oraz substraty prowadzące do dalszych reakcji w mitochondriach, dających jeszcze większe ilości ATP.

Typ II B glikolityczne

Energia czerpana jest głównie z glukozy, poprzez reakcję glikolizy w cytoplazmie, a liczba mitochondriów jest w tych włóknach znacznie mniejsza.

 

Włókna kulturystyka

Włókna kulturystyka

Zapytacie pewnie „po co nam tyle tych naukowych informacji”? Otóż okazuje się, że poszczególne rodzaje włókien mięśniowych reagują na różne bodźce treningowe, a kulturystom zależy przecież na tym, aby rozwijać wszystkie rodzaje włókien, gdyż to decyduje o wielkości i jakości mięśni. Dokładnym zgłębieniem tego tematu zajął się prof. dr Len Kravitz z Uniwersytetu Nowy Meksyk w USA, który wyniki swoich badań opublikował w 1996 r., a potem został wyróżniony takimi tytułami jak „Badacz roku” (Uniwersytet Mississippi, 1999), „Instruktor fitness roku” (IDEA) czy „Międzynarodowy prelegent roku” (Kanada). Dr Kravitz podał następującą zależność między liczbą powtórzeń w serii a rodzajem włókien mięśniowych:

– Od 1 do 5 powtórzeń w serii – największa stymulacja włókien typu II B

– Od 6 do 8 powtórzeń w serii – największa stymulacja włókien typu II A

– Od 9 do 12 powtórzeń w serii – największa stymulacja włókien typu I oraz II A

– Od 13 do 20 powtórzeń w serii – największa stymulacja włókien Typu I

Co więcej, dr Kravitz odkrył następującą kolejność włączania się włókien mięśniowych do pracy: Typ I o Typ II A o Typ II B.

Zasadniczo, wszystkie włókna mięśniowe pracują podczas wykonywania serii, ale tylko jeden ich rodzaj stymulowany jest w sposób wyjątkowo silny, co uzależnione jest od intensywności i długości trwania tej serii. Gdy wykonujemy lżejszą serię(od 15 do 20 powtórzeń), to włókna typu II B „śpią snem zimowym”. Być może włączą się częściowo do pracy pod sam koniec serii, gdy włókna typu I ulegną zmęczeniu, ale i tak okres ich pracy będzie stosunkowo krótki.

Wyjątkiem są serie o małej liczbie powtórzeń (od 1 do 5). Podczas takiej serii wszystkie włókna są silnie stymulowane, mimo tego, że nacisk kładziony jest na włókna typu II B. Ale włókna typu I oraz typu II A i tak pracują z maksymalną intensywnością. Naukowcy doszli więc do przekonania, że jeśli ktoś chce maksymalnie rozbudować swoją masę mięśniową, to powinien wykonywać ciężkie serie o 3-5 powtórzeniach, a okresowo włączać do treningów nawet serie o 1-2 powtórzeniach. A jak to najlepiej robić?

Czytaj dalej: http://aktywnamlodziez.pl/pod-dyktando-wlokien-cz-2/

Facebook Comments

Artykuły użytkownika

Najnowsze

Najczęściej komentowane

Facebook Comments